"Ludzie się nie zmieniają"
"Ludzie się zmieniają",
Tak mi wszyscy powiadają.
Ale Ja mam swoje fakty,
Taki tekst jest nic nie warty.
Pytasz, skąd Ja o tym wiem?
To posłuchaj, coś Ci powiem.
Była sobie laska, jakieś pare lata wstecz
Poznała "swą miłość", tak twierdziła, to już wiesz.
Lecz przyszedł taki dzień, kiedy typ ten coś wykręcił,
Z inną laską go widziano, a on tylko to potwierdził.
On przepraszał, On przeklinał, że to był ostatni raz,
Znajoma ich pogodziła bo widziała cały czas
Jak oboje cierpieli, siedząc w kącie sam na sam,
Potem razem jej mówili "Dzięki, że pomogłaś nam".
Minęło parę miesięcy, kiedy znajoma zniknęła,
A ich związek w pył się rozpadł, jakby za sprawą powietrza.
Tak ta trójka sobie żyła, zapomniała dawnych lat,
Ale jakiś rok temu los odnowił dawny szlak.
Ale co to, ale kto to, doskonale to pamiętam,
Jak do tej starej znajomej, odezwał się ten koleżka.
Jego byłej już nie było, wyjechała za granicę,
Chociaż tak naprawdę, czy to zrobiłoby różnicę..?
Los tak chciał i los tak zrobił, że Jego z Nią połączył,
Tylko czemu mnie nie dziwi, że On ich znów rozłączył?
Znów to samo, znowu zdradził, widzisz ale nie grzmisz, Boże,
Ona nocami płakała, gorzej chyba być nie może.
W końcu pozbierała się i za to Bogu dzięki,
Ale czemu ją skazałeś, na takie wielkie męki?
Z resztą, teraz to nie ważne, bo nie o to tutaj chodzi,
Miał się zmienić, się nie zmienił, taki wniosek tu wychodzi.
To jest dowód, nie rzeczowy, że zmiana nie następuje,
Jedno co się może zmienić, to to, kogo się miłuje.
Teraz wierzysz? Nadal nie? Proszę bardzo, Twoja sprawa.
Ty wiesz swoje, ja wiem swoje, przecież mamy swoje prawa.
Tak ten świat jest zbudowany, ale jedna mała rada.
Lepiej uważaj z tą wiarą, żeby Cię nie skołowała.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz